W świecie pielęgnacji koni coraz częściej spotykamy się z określeniami takimi jak „kosmetyki naturalne dla koni”, „bio” czy „eko”. Jako właściciele, trenerzy czy fizjoterapeuci koni, chcemy dla naszych podopiecznych jak najlepiej – to oczywiste. Ale czy za tymi hasłami kryje się realna wartość? A może to po prostu dobrze opakowany marketing?
Wbrew powszechnemu przekonaniu, pojęcie „kosmetyku naturalnego” nie istnieje w obowiązującym prawie – ani dla ludzi, ani tym bardziej dla koni. Nie ma jednej definicji, która jasno określałaby, co dokładnie można nazwać „naturalnym kosmetykiem dla koni”. Istnieją wprawdzie normy branżowe (jak ISO) czy certyfikaty (np. Ecocert), ale są one dobrowolne i różnie interpretowane.
W przypadku koni nie mówimy o kosmetykach w sensie prawnym. Produkty pielęgnacyjne, takie jak te oferowane przez markę Equus Care, to mieszaniny chemiczne, które mają wspierać kondycję skóry, sierści i kopyt – i nic poza tym.
Bardzo często słyszymy, że coś jest „pełne chemii” albo „sztuczne”, więc musi być szkodliwe. To mit, który warto obalić.
Woda to także chemia – jej wzór to H₂O. Olejki eteryczne, mimo że są składnikami naturalnymi, mogą wywoływać silne reakcje alergiczne. Konserwanty chronią produkt przed pleśnią i bakteriami, zapewniając bezpieczeństwo użytkowania. Również lekkie, lotne silikony, takie jak Cyclopentasiloxane czy Cyclohexasiloxane, są często demonizowane. Tymczasem ich zadaniem jest wygładzenie sierści i ułatwienie aplikacji kosmetyku. Ich struktura chemiczna sprawia, że odparowują po kilku minutach, nie pozostając na skórze i nie zaburzając jej funkcji.
Każda substancja – naturalna czy syntetyczna – może być szkodliwa lub korzystna, w zależności od stężenia, czystości i kontekstu użycia.
Pojęcie „substancji szkodliwych” w kosmetykach dla koni to kolejna nieścisłość. W Polsce i całej Unii Europejskiej obowiązują ścisłe przepisy dotyczące oznakowania mieszanin chemicznych. Każdy produkt dopuszczony do obrotu musi przejść ocenę ryzyka i być uznany za bezpieczny przy prawidłowym stosowaniu.
Warto pamiętać, że:
Warto także zwracać uwagę, czy deklarowana naturalność nie służy jedynie jako chwyt marketingowy.
Produkty pielęgnacyjne dla koni powinny być:
Zamiast ślepo podążać za hasłami „naturalne” czy „eko”, warto wybierać produkty, które realnie działają i są tworzone z myślą o dobrostanie konia – tak jak produkty pielęgnacyjne Equus Care.